Jedno z najgorszych paskudztw przemysłu kosmetycznego zostało zakazane: żegnajcie, mikrocząsteczki!
Drobne, kolorowe, formowane maszynowo kuleczki ze sztucznego tworzywa. Jeśli stosujesz kosmetyki z drogerii, możesz je znaleźć w swojej paście do zębów, żelu pod prysznic lub peelingu.
Mikrocząsteczki peelingujące to jeden z najpopularniejszych składników wykorzystywanych w przemyśle kosmetycznym, ponieważ ich produkcja jest tania i ładnie się prezentują w szamponie lub różnych żelach. W jednym pojemniczku peelingu znajduje się nawet ponad sto tysięcy sztuk tych drobnych, sztucznych kuleczek o rozmiarze mniejszym niż jeden milimetr.
W efekcie ponad sto tysięcy ton tych odpadów nie ulegających biodegradacji gromadzi się już od kilku dekad w kanalizacjach, w naturalnych ciekach, zbiornikach wodnych i otaczających je terenach zamieszkiwanych przez zwierzęta, a ostatecznie mogą wylądować na Twoim talerzu.
Mam jednak dla Ciebie jedną dobrą wiadomość: w połowie grudnia ustawodawcy Stanów Zjednoczonych wprowadzili zakaz produkcji mikrocząsteczek na terenie całych Stanów Zjednoczonych od 2017 roku, a co jeszcze bardziej istotne, za dwa lata znikną z regałów sklepów państw członkowskich UE i Ameryki wszystkie produkty zawierające ten dodatek.
Czym zostaną zastąpione? Istnieje kilka roślinnych alternatyw tych sztucznych kuleczek: peelingi z cząsteczkami o delikatnym działaniu złuszczającym produkowane są już z ananasa, mango a grzybów - ale my dodajemy do mydeł Manny jeszcze bardziej naturalny składnik, dar natury: ziarenka maku.
Komentarze
Aby dodać komentarz, musisz być zalogowany!