Czyżby nasze choroby miały przyczyny duchowe?
Czyżby nasze choroby miały przyczyny duchowe?
Mówi się, że „każda z chorób jest odzwierciedleniem stanu naszej duszy” i chociaż zapewne nie jest to takie proste, nie możemy wykluczyć, że nasz stan duchowy rzeczywiście odpowiada za to, co dzieje się w naszym organizmie.
Twierdzenie, że pojawienie się dolegliwości ściśle wiąże się ze stanem psychicznym, opiera się na obserwacjach. Zastanów się bowiem: kiedy masz złe chwile, uginasz się pod stresem i trzęsiesz się ze zdenerwowania, w dodatku w rodzinie też pojawiają się problemy, dużo łatwiej dopada Cię grypa albo zwykły ból głowy. Nie ma się co dziwić, bo przecież do przezwyciężenia wzmożonego stresu organizm zużywa dodatkowej energii: gospodarka hormonalna może ulec zaburzeniu, obniża się jakość i ilość snu, co powoduje osłabienie odporności, więc byle jaki wirus czy bakteria może zwalić Cię z nóg. Oczywiście możliwe, że Twój osłabiony układ odpornościowy przekazuje Ci sygnały wolniej, niż zwykle. W tle nawracających objawów chorób autoimmunologicznych (np. łuszczycy lub egzemy) też może być brak równowagi emocjonalnej.
Oczywiście nie jest to takie jednoznaczne, tzn. trudniejszy okres w życiu nie musi bezapelacyjnie spowodować choroby, musisz jednak wiedzieć, że negatywne emocje i czarne myśli naprawdę mają wpływ na Twój organizm. Na przykład barki i biodra to miejsca, w których odkładane są złe emocje. Nie przypadkiem po gruntownym masażu barków albo jodze mogą się pojawić w Twoich oczach nawet łzy ulgi, przecież następuje wtedy uwolnienie tych emocji.
Nie twierdzimy, że każda choroba ma korzenie w psychice i nie namawiam nikogo, żeby nie przyjmował przepisanych przez lekarza leków. Jasne, że z niektórymi symptomami i dolegliwościami trzeba się zgłosić na wizytę u lekarza, gdyż herbatka ziołowa i trochę odpoczynku nie jest bowiem złotym środkiem na wszystko. Dobrze jednak wiedzieć, że geneza choroby ma złożone przyczyny. Przyczyną tego na przykład, że boli Cię bark, może być zwichnięcie stawu w wyniku złego ruchu, nieprawidłowa pozycja siedząca, która powoduje napięcie mięśni, ale również i to, że na Twoich barkach spoczywa wiele trosk, co objawia się fizycznie. W większości przypadków ból fizyczny jest wypadkową wielu czynników. Mówiąc o chorobach, nie możemy jednak twierdzić, że rozwiązanie jest tylko w naszych własnych rękach. Każdy z nas przychodzi na świat z pewnym materiałem genetycznym, w którym zakodowane są skłonności do poszczególnych chorób. W tym jednak, czy one rzeczywiście pojawią się później w naszym życiu, ogromne znaczenie odgrywa nasz tryb życia oraz nasze nastawienie do świata.
Zawsze namawiam Cię do tego, żebyś w ferworze codziennych zajęć spróbował/a codziennie zwolnić przynajmniej na kwadrans, poświęcając sobie więcej uwagi, żeby przywrócić swoją równowagę. Stwórz dla siebie wewnętrzną ciszę i zajmij się trochę swoimi myślami. Być może dojdziesz do wniosku, że nie warto przejmować się tym, czym akurat się denerwujesz, albo nagle zdasz sobie sprawę, za ile rzeczy możesz być wdzięczny/a losowi, a wtedy Twoje serce ogarnie spokój. Posłuchaj muzyki, przeczytaj książkę o duchowej tematyce lub medytuj, żeby uspokoić myśli i zrozumieć, że życie to coś więcej, niż wszystkie Twoje prace.
Kiedy masz wrażenie, że dookoła za dużo się dzieje, nie panujesz już nad sytuacją i tylko płyniesz z prądem, radzę ci zwrócić się w stronę przyrody. Unikaj wszelkich sztucznych bodźców, syntetycznych surowców czy produktów. Otocz się cudami natury, co wpłynie pozytywnie na Twoje samopoczucie i wewnętrzną harmonię. Próbuję Ci w tym dać wsparcie moimi wolnymi od środków chemicznych kosmetykami od Manny.
Na wypadek więc, gdybyś się zastanawiał/a, czy za chorobami stoją przyczyny duchowe, odpowiedź brzmi: nie zawsze, ale w pojawieniu choroby ważną rolę odgrywa nasz stan emocjonalny oraz równowaga fizyczna i psychiczna. Dbaj o swoją psychikę, pokochaj siebie, albowiem zasługujesz na to aby być zdrowym!
Komentarze
Aby dodać komentarz, musisz być zalogowany!